wtorek, 8 grudnia 2015

Zmowa milczenia


Sue Sharp to odważna kobieta z Connecticut. Kiedy w 1979 roku mąż wyrzuca ją z domu z pięciorgiem dzieci, nie załamuje się. Rozpoczyna wyczerpującą wędrówkę po Stanach Zjednoczonych, licząc na pomoc dalekich krewnych i przyjaciół. W listopadzie 1980 roku rodzina wprowadza się do domku letniskowego w Keddie (Kalifornia) i wydaje się, że Sue wreszcie znalazła bezpieczne miejsce dla siebie i swoich dzieci. Szczęście jednak nie trwa długo. Niespełna pół roku później dochodzi do tragedii, która pozostaje niewyjaśniona do dziś.


dom nr 28

Tragiczna noc


Noc z 11 na 12 kwietnia 1981 roku Sheila Sharp postanawia spędzić u swoich przyjaciół w sąsiednim domu nr 27. Jej matka wraz z rodzeństwem są tuż obok, pod numerem 28. Zaniedbany kemping nie jest spełnieniem marzeń o szczęśliwym domu, ale niski czynsz i spokojna okolica wystarczają do zbudowania, jak się okazuje, pozornego poczucia bezpieczeństwa. Sheila wraca do siebie w niedzielny poranek. Zamierza się przebrać, by razem z przyjaciółmi pójść do kościoła. Po wejściu do domu dokonuje makabrycznego odkrycia: jej matka, młodszy brat John (15l.) i przyjaciółka Johna, Dana (17l.) zostali zamordowani. Przerażona dziewczyna widzi trzy zakrwawione ciała, skrępowane dodatkowo taśmą medyczną i kablem.

John Sharp, Tina Sharp i Dana Wingate

Mocny sen


Kiedy w pokoju dziennym dochodzi do morderstwa, w sąsiedniej sypialni śpi dwóch młodszych synów Sue i ich przyjaciel z sąsiedztwa. Dzieci zostają znalezione następnego dnia; nic im nie jest i wydaje się, że morderca nawet nie zajrzał do ich pokoju. Chłopcy spokojnie przespali całą noc. Także mieszkańcy okolicznych domków nie słyszeli niczego podejrzanego. Sprawa jest bardzo tajemnicza, a na dodatek nikt nie wie, gdzie jest Tina (12l.), młodsza córka Sue. Jej pokój jest pusty.

miejsce zbrodni

Brak motywu, brak podejrzanych


Ofiary zostały brutalnie zamordowane. Napastnik zadał im wiele ciosów młotkiem i kilkanaście ran kłutych nożem. Sam nóż zostaje odnaleziony na miejscu zbrodni – jego ostrze jest tak mocno wygięte, że początkowo policjanci mylą go ze scyzorykiem. Morderca musiał działać z dużą siłą. Trudno uwierzyć w to, że nikt nie słyszał krzyków ofiar. O ile w gardle Sue patolog znajduje jej własną bieliznę, to ciała Johna i Dany nie noszą śladów kneblowania. Policja rozpoczyna śledztwo, jednak nikt nie potrafi ustalić motywu zbrodni. Kolejni podejrzani z powodu braku dowodów zostają wypuszczeni tuż po złożeniu zeznań. Miesiąc po tym tragicznym zdarzeniu samobójstwo popełnia brat Sue. Ojciec dzieci od dwóch lat nie utrzymuje z nimi kontaktu; śledczy ustalają, że nawet nie zna adresu kempingu w Keddie. Tina Sharp zostaje uznana za zaginioną.

nóż znaleziony na miejscu zbrodni

Nikt nic nie wie


Śledztwo toczy się powoli. Pojawiają się nowi podejrzani, nikomu jednak nie zostają postawione zarzuty. Jednym z przesłuchiwanych jest Marty Smartt, przyjaciel miejscowego szeryfa. Choć nie ma alibi na noc morderstwa, policja nie decyduje się na areszt. W dochodzeniu pojawia się postać  Bo - płatnego mordercy powiązanego z mafią, który zamieszkał z Smarttem miesiąc przed tragicznym zdarzeniem. Śledztwo utyka w martwym punkcie.

Marty Smartt (1985 r.)

Co z Tiną?


Policjantom wciąż nie udaje się ustalić, kto zabił. Na podstawie zeznań świadków udaje się nawet stworzyć portrety domniemanych sprawców, jednak nie przynosi to przełomu w dochodzeniu. Z różnych stron słychać głosy oburzenia na sposób prowadzenia śledztwa, brak kompetencji policjantów i wszechobecną korupcję władzy. Pojawia się nowa teoria – dwunastoletnia Tina Sharp brała udział w morderstwie, a następnie została uprowadzona (być może przez członków sekty). Nie ma jednak żadnych dowodów na potwierdzenie tej tezy. W 1984 roku, prawie trzy lata od rozpoczęcia śledztwa, zostaje odnaleziony fragment czaszki Tiny. Jej szczątki są zakopane na innym kempingu, około 29 mil od Keddie, o czym powiadamia anonimowy informator. Kości dziewczynki są jednak w bardzo złym stanie, co uniemożliwia ustalenie przyczyny śmierci.

portrety pamięciowe sprawców 


W 2004 roku dom nr 28 zostaje zrównany z ziemią. Niezakończone śledztwo wciąż budzi wiele wątpliwości. I choć na myśl przychodzi tu film Sinister, rozwiązanie zagadki zapewne jest bardziej prozaiczne. Tragiczny jest fakt, że tożsamość mordercy mogła zostać ukryta przez organy ścigania. Czy to strach spowodował, że feralnej nocy nikt nic nie słyszał i nie widział? Od morderstwa minęły ponad 34 lata. Czy można bać się tak długo? A może strach po prostu nie ma terminu ważności…


Na tej stronie znajdują się fotografie ofiar i miejsca zbrodni, a także udostępniona dokumentacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz